• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

..::Purple Thoughts::..

..::Purple Thoughts::..

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Strona Główna
  • czytane
    • artur andrus
    • banshee
    • barbarella
    • innam
    • W-z-s-m
  • rękodzieła
    • decobazaar
    • kuferart
    • modna
    • pakamera
    • prototyp
    • szaleo
    • trendymania
    • wylęgarnia
  • ubrania
    • froufrouu
    • lookbook
    • veronica fraticelli
  • wnętrza
    • deccoria
    • domosfera
    • urządzamy

12:17 2012-01-20 zostanę jeszcze, i tak...

Nie jeżdzę od czterech tygodni [do klientów].
Były pierwsze telefony w sprawie pracy ale moja firma chce mi przedłużyć umowę o kolejne kilka miesięcy... Szaleńcy :D Muszę się wziąć w garść. Odświeżyć kontakty, przypomnieć sobie wiedzę, skoro mimo mojego kryzysu szef zwariował :) To musi być ten znak. Trzy miesiące więcej w cv to dla mnie bardzo dużo. I spłacona uczelnia. I bliżej do mieszkania z J.

Jego mama ignorowała jego groźby o eksmisji do babci i piła w najlepsze, nawet widząc kartony w mieszkaniu. J. jednak słowa dotrzymał. Zamieszkała ze swoją matką. Teraz sytuacja nieco się poprawiła, emocje opadły... Po tygodniu wpadła w odwiedziny, napić się kawy, podlać swoje kwiaty. Mówi, że rozumie...

Dalej się nie rozpisuję, nie wychodzi mi nic pozytywnego dziś.
Chora jestem nadal, jak tylko trochę się podleczę to zabieram się za aerobik i choruję dalej. Chyba narazie dam sobie spokój z tą zumbą.

Napisałabym "nareszcie weekend" ale byłoby to czystą hipokryzją.
We wtorek planuję drugi wypad, tym razem bez Malborka, samo morze. A potem powrót do rzeczywistości. Siedzenie w domu już mi nie służy, wpędza mnie w jeszcze większą depresję. Ojciec upija się dzień w dzień, a z mamą zawsze trudno wytrzymać. I codziennie podnosi mi ciśnienie stękaniem o mojej pracy, choć nie ma o tym bladego pojęcia, nie chce też słyszeć o mojej planowanej wyprowadzce. Staram się ją na to jakoś nastawić ale kończy się to fiaskiem. Spokojnie, ja sobie jeszcze pochlipię te pół roku, dzień po obronie pakuję moje manatki i nic mnie już wtedy nie zatrzyma.

20 stycznia 2012   Komentarze (3)
purplehair
20 stycznia 2012 o 17:35
Wu, z miejsca w którym studiujesz :>

Grainne... Dziękuję... Też do Ciebie zaglądam, zazdroszczę że jesteś tak daleko stąd w kraju, który pewnie do końca życia będę oglądać jedynie na Discovery... ;)

Wiecie właśnie wracam z rozmowy kwalifikacyjnej i drogę przebiegł mi czarny kot, to chyba dobry znak hehe!
grainne
20 stycznia 2012 o 16:04
nie komentuję zwykle, ale czytam regularnie - cieszę się, że nawet jeśli jest trudno, to do przodu! Trzymam kciuki.
Wu
20 stycznia 2012 o 13:28
ja przewijam do dołu za każdym razem.
ale milczę.

nad to morze to skąd wyruszasz? też miałam w planach....

Dodaj komentarz

Purplehair | Blogi