16:01 2008-06-20
Socio…Redukowałam przez całe liceum.! Robiłam to też, bo czułam że sama się ograniczam.Że nie można mieć tylko jednej pasji. Coś nie grało. Ale wracam do tego co jakiś czas z wielkim impetem. To głupie, ale odzywa się taki głód.
W końcu zaczęłam jakieś studia i jakąś pracę. Okazało się, że nawet trafiłam z obydwoma. Teraz już nie mam powodu, by redukować siedzenie przy komputerze. Nie będę sobie odmawiała przyjemności, zwłaszcza że jest ich tak niewiele. Mieszkam bez mamy i taty i nie słyszę ze już jest późno i mam zgasić światło. I bardzo mi to odpowiada.
Zapominam o Internecie na krótko. Zapominam, kiedy poświęcam myśli komuś a nie czemuś. Teraz ktoś taki był w pracy. I dopiero kilka dni temu dotarło do mnie, że poczułam prawdziwą sympatię i zaufanie. Szkoda, że zawsze kiedy kogoś naprawdę polubię, muszę to stracić. On ma dużo znajomych, będzie mi przykro jeśli zapomni o mnie. Zostanie mi tylko smycz z napisem „Marynarka Wojenna RP”.
Życie toczy się dalej…
Bodajże mam identyczną... albo miałem...
Zawsze są przyjemności których człowiek nie dostrzega, a są w zasięgu ręki.
Wirtualna rzeczywistość czasami irytuje podczas życia nie za komputerem...
Dodaj komentarz