• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

..::Purple Thoughts::..

..::Purple Thoughts::..

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Strona Główna
  • czytane
    • artur andrus
    • banshee
    • barbarella
    • innam
    • W-z-s-m
  • rękodzieła
    • decobazaar
    • kuferart
    • modna
    • pakamera
    • prototyp
    • szaleo
    • trendymania
    • wylęgarnia
  • ubrania
    • froufrouu
    • lookbook
    • veronica fraticelli
  • wnętrza
    • deccoria
    • domosfera
    • urządzamy

pierwszy, słoneczny dzień od miesiąca.

Notka dzisiaj dwuczłonowa będzie. Najpierw do dupy a potem już pozytywniej.
Także zapowiadam część pierwszą i proszę o jej pominięcie, lub też wczucie się w poważny nastrój. Machnęłam se wiersz.


********************************

Jesteśmy jak te więdnące kwiaty
Młodość ucieka nam przez palce
Rzeczywistości grube kraty
Łamią nam skrzydła

Już nie walczę.

Umieram powoli na codzienność
Na gniew i szarość
I na refleksję
O tym co miało być a przepadło

Jedyne co mam dziś
to bezsenność.

********************************

Tak było kilka dni temu. Wczoraj nie wyjechałam do pracy w ogóle.

Dzisiaj bujnęłam się do Torunia i stwierdzam, że to nie takie straszne miasto jest, jak je malują.
Po raz pierwszy od tygodni nikt mnie nie zingnorował, nie wyrzucił z gabinetu, nie trzasnął drzwiami przed nosem.

Spotkałam się nawet z entuzjazmem w stylu "Chcemy to! Będziemy namawiać odpowiednie osoby do finansowania." Trochę zaskoczona byłam. Bo już straciłam wiarę i moc, przestałam w kołnierzyku i wyższych butach biegać.

Jutro szkolenie w Poznaniu. Cieszę się, że będę mogła jutro pojawić się tam z większym spokojem, przekazaćswoje spostrzeżenia a nie tylko negatywne uwagi "bo nikt nas nie chce."

Wierzcie mi, że gdyby mi teraz ktoś dał pracę za granicą, to pierwsza bym była przy drzwiach. W godzinę bym się spakowała i dostarczyła na dworzec. Bo jest źle, tak źle że mam problem by rano wstać z łóżka. Myślałam nad porzuceniem tego zajęcia zanim oni mnie wywalą, choć to irracjonalne i strzeliłabym sobie sama w kolano. Kto rzuca pracę w tych czasach ?

I nagle sms od J. wyciąga mnie z otchłani, przynajmniej na chwilę.
Że też ma już dość, że jestem najważniejsza i nasza przyszłość jest najważniejsza. Że chyba nadejdzie moment, w którym zamieszkamy we dwoje i tylko we dwoje, bo mama może mieszkać u babci i powinna, ze względu na jej stan zdrowia. Nie wierzę w prawdziwość tych słów, boję się tego, że zostałabym obarczona winą za "wyrzucenie z domu teściowej". Nie skomentowałam tego smsa. Przywykłam już do słowa "kiedyś". Jeśli on to zrobi, to i ja po raz kolejny będę musiała dać się zbluzgać rodzinie, wykląć od bezbożnic i ladacznic by móc szczęśliwie zasypiać u jego boku.

Dlatego tak bardzo chcę wyjechać. Te wszystkie problemy przestaną istnieć i mnie obchodzić na mojej ziemii obiecanej. Odkryję ją prędzej czy później. To znaczy odkryjemy.

 

23 listopada 2011   Komentarze (2)
InnaM
27 listopada 2011 o 17:07
Wiem dobrze, co czujesz. Tę fazę przeszłam całkiem niedawno... Ech.
BanShee
26 listopada 2011 o 23:03
a gdzie ta ziemia obiecana? czy to jakies konkretne miejsce na świecie?

Dodaj komentarz

Purplehair | Blogi