• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

..::Purple Thoughts::..

..::Purple Thoughts::..

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
31 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2012
  • Styczeń 2012
  • Grudzień 2011
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Maj 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2011
  • Styczeń 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Wrzesień 2010
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Czerwiec 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Marzec 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008

Archiwum 28 kwietnia 2008

10:20 2008-04-28 INSOMNIA after work and...


2 dni temu...

"Która godzina? [rozglądam się po ścianach, dociera do mnie, że jestem w swoim mieszkaniu], czemu nie mam na sobie piżamy i dlaczego tak kurewsko boli minie głowa? Co wczoraj właściwie się stało?"

Każda myśl o dniu wczorajszym i usiłowanie przypomnienia sobie szczegółów o mało nie rozsadza mi czaszki. Wlokę się do łazienki, byle szybko. Cały świat wiruje mi jeszcze przed oczami. Czuję się okropnie. Ekipa podobno skończyła podobnie. Ale co mnie obchodzą oni? Nie należę do tego grona, podejrzewam ze po prostu z grzeczności mnie zaprosili. Bawiliśmy się super. Tak mi się przynajmniej wydawało po takiej ilości alkoholu i papierosów, chociaż nie palę. Dzisiaj myślę inaczej.

Do teraz się zastanawiam, dlaczego złamałam słowo dane samej sobie.
Dlaczego moje obietnice są zawsze gówno warte? Czuję się przeżuta i wypluta psychicznie.
Pali mnie wstyd, choć większość była w podobnym stanie i spóźnili się do pracy.

Chciałam odpocząć po szesnastu godzinach w pracy. Efekt był taki, że ledwo zdążyłam na popołudniową zmianę. Jeszcze kierownik dzwonił i pytał, czy na pewno przyjadę, bo wiedział, jak to spotkanie całą paczką z pracy się skończy. Czy moje życie jest już do tego stopnia pochłonięte przez tą okropną firmę, że muszę imprezować z ludźmi, których w zasadzie nie znam? I kiedy będę miała wreszcie choć jeden wolny dzień?

Złamałam sobie psychikę. I jeśli jeszcze jeden staruch podejdzie do mnie dzisiaj na punkcie i zacznie pierdolić farmazony o ograniczeniach mózgu podczas oglądania tv o małej rozdzielczości ekranu, to przysięgam że podniosę metalowy stand z reklamą i cudownie ostrą krawędź wpakuję mu w czaszkę. I niebieski dywan od razu się zaczerwieni. A że wylecę z pracy? Cóż, i tak już mam jej dość i myślę o zmianie. Szkoda, że nie ma lekarstwa na ludzką głupotę. Każdemu by się przydało choć trochę.

Rzygam tym życiem.

Trzyma mnie przy nim fakt, że za dwa dni będę mogła o tym nie myśleć. Że odizoluję się od tego choć na chwilę, z nim... Dającym mi bardziej potrzebne od powietrza poczucie, że mogę na nim polegać, że jeśli nie samochodem i nie tam gdzie byśmy chcieli, uciekniemy choćby na rowerach tam, gdzie pozwolą siły, byle dalej od miasta. Na moment będę znowu mogła wierzyć, że marzenia się spełniają i istnieje lepsze życie, że młodość  i energię można wykorzystać w lepszy sposób.Powdycham zapach wiosny i będę się zachwycać magnoliowymi drzewkami. 

I wtedy sen się kończy. Za godzinę znowu do pracy.

28 kwietnia 2008   Dodaj komentarz
Purplehair | Blogi