• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

..::Purple Thoughts::..

..::Purple Thoughts::..

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2012
  • Styczeń 2012
  • Grudzień 2011
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Maj 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2011
  • Styczeń 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Wrzesień 2010
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Czerwiec 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Marzec 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008

Archiwum sierpień 2011

nie poszliśmy dziś na koncert...

Kocham Cię. Za to, że mogę usiąść w ciemnym kącie Twego pokoju a Ty zapalisz świece, przyniesiesz kubek gorącego kakao i pozwolisz mi się przytulić i wypłakać, gdy jest mi źle.

28 sierpnia 2011   Komentarze (2)

Mary & Max [2009]

Obejrzałam dziś animację "Mary and Max". Dzięki niej, nauczyłam się na nowo płakać. Oglądałam go w nienajlepszym nastroju i pomógł smutkom wypełznąć z dna duszy. Po seansie leżeliśmy w milczeniu. Film poruszył nasze czułe struny. Cieszę się, że mamy siebie, mimo okoliczności. Kto nie widział, powinien koniecznie nadrobić.

http://www.filmweb.pl/film/Mary+i+Max-2009-479892

28 sierpnia 2011   Dodaj komentarz

o działce, górkach i dołkach.

10:22 2011-08-28

o działce

RE-WE-LAC-JA.

J. zamarynował mięso już w środę przed weekendem, ja dokupiłam worek alkoholu, mając na uwadze że czeka nas raczej męska biba..

Zatem był K. – ten który za granicę chciał a nadal mu się nie udało- właściciel lokalu działkowego J Jego znajomi z Islandii, rzekomego raju na Ziemi. Seb- teolog z kilkoma fakultetami, nauczyciel . Jeden z najlepszych ludzi, jakich znam. Złości się gdy mówimy o nim „do tańca, picia i różańca” ; ) Po  drugiej stronie stołu proszę Państwa  moja drużyna- ja i bliźniaki- ogromnie ważna część mojej przeszłości/dzieciństwa. Młode koty, ludzie którzy mnie inspirują. Przypominają, jak to było jeszcze 4-5 lat temu, kiedy dopiero co człowiek maturę zdał,  miał w sobie pasję, wiarę w przyszłość, łapał okazjonalne prace i cieszył się życiem (!). Jeden z nich przyprowadził dziewczę, ale spała przez całą domówkę. Dziwna to była impreza, najdziwniejsza na jakiej byłam. Najpierw towarzystwo podzieliło się na dwie grupy, potem na jeszcze mniejsze i zmienialiśmy się jak w tych szybkich randkach, 5 minut, dzwoneczek, następna osoba. Jak już się trochę poznali, było dużo rozmów o życiu, kłótni o swoje zdanie, pijackie lekcje gry na gitarze i w ogóle pełnia szczęścia. Zakończyliśmy po piątej rano, rozkładając koce na trawie i sen do 9-tej [choć mnie szczęśliwie dostało się łóżko na wyłączność J]. Nie czułam zmęczenia aż do momentu, w którym musiałam wracać się na działkę z domu, bo nie pamiętałam gdzie ukryłam klucze do samochodu. Zrobiłam to tak sprytnie, że sama nie mogłam ich znaleźć :D

To były dwa dni pełne pozytywnych emocji, upałów i mrożonej herbaty, leniuchowania i brzdękania na gitarze. Zdarłam sobie zupełnie moje i tak już chore gardło, nie wiem jak teraz będę prowadzić szkolenia. Skrzeczę jak ropucha.

o ślubach

Od momentu jak ostatnio pisałam, zaliczyłam dwa śluby i wesele. Stwierdziłam rozmarzona, że też bym tak chciała. Jacek dla własnego bezpieczeństwa nie neguje ;)


o mieszkaniu

W nowym mieszkaniu jest świetnie. Boję się jeszcze pokazywać w kuchni po 22, żeby nie przeszkadzać, natomiast uwielbiam odgradzać się od świata tylko z nim. Wyobraźcie sobie, dwie ściany krwiście czerwone [w końcu pół pokoju to sypialnia ;)], dwie fioletowe. Zawiozłam też sporych rozmiarów fioletową chustę, którą owinęłam elegancko na karniszu. Jedyna szafa i mały stolik mają ciemne kolory, kojarzy mi się to odrobinę orientalnie.

I łóżko, choć w domyśle jedno-osobówka, jest wygodne i spokojnie mieścimy się we dwoje. Nie mogę doczekać się  kolejnego weekendu. Ze sprzętami też J. sobie poradził, lodówkę pożyczył od kogoś z pracy, pralkę kupiła siostra [ta której on oddał fiacika].


o tym, co złe

Z mniej pozytywnych rzeczy – mój tato doprowadza mnie do szału, przebija teściową. Ta tez nie wytrzymała miesiąca ale z nią nie ma takich kłopotów, po prostu śpi wtedy cały dzień.  Rzuciła całkowicie palenie a to już ogromny plus. Ojciec natomiast walczy jak lew, kiedy wspomni się o nałogu. Moment, w którym to był wyłącznie jego azyl, minął lata temu. Teraz jest już zwyczajnie uciążliwy. I mówię to z bardzo ciężkim sercem, bo zawsze należeliśmy do tej samej drużyny. Jeśli ktoś nie chce pomocy, to co robić?

Do teraz nie otrzymałam wypłaty za lipiec, kiedy byłam przedstawicielką. Jestem już na maksa wkurzona, dostaję ponaglenia do zapłaty, pożyczyłam od Jacka sporo kasy z karty kredytowej. Choć to ja miałam pomagać jemu,  wyszło jak zwykle. Mam nadzieję, że otrzymam tyle, ile oczekuję z firmy i będę mu mogła oddać podwójnie.

o hobby

A no i jeszcze jedno. Założyłam wreszcie konto na filmweb. Zaznaczyłam swoje ulubione filmy oraz te, które już widziałam. Dzięki temu po paru godzinach stworzono mi listę rekomendacji. Żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej. Oglądam teraz CODZIENNIE, szczęśliwa że lista tytułów wydłuża się i wydłuża. Wreszcie nie będzie sytuacji, gdy ktoś zapyta o prawdziwie kultowe filmy typu Forrest Gump czy Pulp Fiction a ja odpowiem że nie widziałam. Nadrobiłam już naprawdę sporo. Filmy to pasja dla leniwych [leżysz i nic nie robisz]- w sam raz dla mnie!

28 sierpnia 2011   Dodaj komentarz

przeprowadzka !

Byliśmy obejrzeć mieszkanie.
Postanowiłam dorzucić się do kaucji, bo jest dwukrotnie większa od poprzedniej. Mieszkanie piękne ale bez mebli. Rano J. wysłał mi smsa, że już był w banku i podpisuje umowę. Przeprowadzić się chce natychmiast, choć nie ma nawet materaca. Eh, a niby to ja jestem w gorącej wodzie kąpana. Myślę jednak, że ta oferta to był uśmiech losu. Kasa naprawdę niewielka i dwa pokoje !

Nowe zadanie w pracy mnie rozczarowuje.
Sei stał cały tydzień  serwisie, dwa dni jeździłam autobusem, dwa dni nie pracowałam w ogóle. Odzyskałam go dopiero dziś wieczorem.
Poza tym dopisali mi w umowe dziwne zadania, np. animacje. Czytaj: hostessa w okresie świątecznym.

Nie zamierzam jeździć tam do grudnia, choć nie mam innej perspektywy.
Myślę nad działalnością. Wierzyłam w to przez pierwsze kilka chwil, teraz emocje opadły i wracam na Ziemię. Mimo zariowanego pomysłu, J. jest ze mną i wbrew temu czego się obawiałam, wspiera mnie całkowicie w moim pomyśle. Więc jak już powiedziałam A, powinnam powiedzieć B.
Problem w tym że moja wspolniczka planuje ciążę w przyszłym roku, a to zniechęca mnie do współpracy. Jutro to obgadamy.

Widziałam się z M.
Chyba po raz ostatni, bo nie odzywa się teraz do mnie.
Nawarzył piwa i nie myśli się tłumaczyć, wobec tego ja też nie podejmuję tematu. Bo i po co? Sam przyjdzie w łaskę, jak zawsze. Zaskoczył mnie po czterech latach znajomości, jednak jestem pewna że w końcu znów napisze. Jak zawsze.

***

Ostatnie graty spakowane, J. załatwił prowizoryczne łóżka, by nie spać na podłodze dopóki nie kupi[my] normalnych mebli. Ucieszył mnie smsem, bym rozglądała się za takimi, które posłużą nam we wspólnym życiu.

Nie mogłam sobie darować, że nie pomogłam mu w pakowaniu, jak się okazało teściowa też się tym nie zajęła. Musiała odsypiać.
Dostanie pokój z aneksem, bez drzwi, bez parawanu. Nie będzie odgradzania od świata z flaszką i tytoniowej komory gazowej. A przynajmniej bardzo byśmy sobie tego życzyli.

Mam nadzieję, że dziś J. się trochę odstresuje, zabrano go na wieczór kawalerski. Mnie zapowiedziano, że mam powrócić w godzinach porannych po ocalałych,"rasa męska będzie mi wdzięczna". No to obejrzę ze dwa filmy i wypiję kilka energetyków, coby dać radę. Nieprzespana noc po "konflikcie" z M.  zaczyna mi się dawać we znaki.

Urwała mi się myśl, więc tak pozostawię.

05 sierpnia 2011   Komentarze (2)
Purplehair | Blogi