• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

..::Purple Thoughts::..

..::Purple Thoughts::..

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
31 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2012
  • Styczeń 2012
  • Grudzień 2011
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Maj 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2011
  • Styczeń 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Wrzesień 2010
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Czerwiec 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Marzec 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008

Archiwum 09 września 2009

stunt days 4 - over and over again.

Było parę dni lęku. W końcu przeszło.

Lubię mieć wolne. Niespiesznie przytulam się mocniej.
Lubię budzić się obok niego, przyglądać się z bardzo bliska jego idealnej twarzy kiedy śpi. Kiedy nagle najbardziej niebieskie oczy jakie widziałam otwierają się i napotykam jeszcze senne, nieco zaskoczone spojrzenie.

Dziś słońce siłą próbowało wedrzeć się do wiecznie ciemnego mieszkania. Dopiero koło południa mój telefon wyrwał nas z idylli, trzeba było zarzucić coś na siebie i wrócić do obowiązków. Trzy godziny później był już jednak u mnie i obejrzeliśmy film, a potem poszliśmy na spacer i kupiłam orchideę, bo mnie coś ostatnio naszło na kwiaty.

Półetatowcy na utrzymaniu rodziców nie mają źle. Mam dużo czasu by nałapać ostatnich promieni słońca i nacieszyć się J., bo ma urlop.
Żyję nadzieją, że telefon od mojej ostatniej firmy był prawdziwy i już za tydzień odzyskam moją białą strzałkę z powrotem.

Nie ma znaczenia, że sezon zimowy obfituje w deszcz, śnieg, minusowe temperatury i że szybko robi się ciemno, a ja mam kiepski wzrok.
Nie ma znaczenia, że mam już praktycznie komplet punktów karnych za prędkość.
Nie ma nawet znaczenia, że zostawię Payne'a i M po raz kolejny.
Wiem już, ze obaj podejdą do tego mniej emocjonalnie niż ja.
Nasze więzi mocno osłabły przez te 8 miesięcy, kiedy mnie nie było.

Chcę zaryzykować, by było lepiej. Mieć tę nadzieję choć przez chwilę.
Chcę znowu jeździć. Nie siedzieć bezczynnie. Wariuję od bezczynności.

Moja cebeerka musi być kupiona. Albo urządzony pokój. Musi być cel.

09 września 2009   Dodaj komentarz
Purplehair | Blogi