• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

..::Purple Thoughts::..

..::Purple Thoughts::..

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2012
  • Styczeń 2012
  • Grudzień 2011
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Maj 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2011
  • Styczeń 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Wrzesień 2010
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Czerwiec 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Marzec 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008

Archiwum 05 listopada 2010

takie tam smęty wieczorno-piątkowe.

No, M. namyślił się i jednak ruszył ze mną w trasę. Pogoda pokrzyżowała plany i z naszej eskapady nic nie wyszło:(. W obawie przed koniecznością ratowania mojego "małego wrednego" w survivalowym stylu przed utknięciem w błotnych głębinach.
Spotkanie to zmusiło mnie do rozmyślenia na swój temat.
Separuję się od ludzi, ponieważ wydaje mi się, że jestem śmiertelnie nudna [ i nieatrakcyjna bez mocnego makijażu :(] M. określił to jako "chłód emocjonalny".
Spędzam dzisiaj czwarty dzień bez Jacka. Jest piątek wieczór a ja nigdzie się nie wybrałam, siedzę w samotności kontemplując przed monitorem, celowo pogłębiając swoje uczucie tęsknoty. Bez gg, nocnego imprezowania i udawania świetnej zabawy. Wiem, że to strasznie głupie, ale przez trzy lata związku nigdy nie rozstaliśmy się dłużej na 3 dni.  Z nikim nie miałam takiego problemu, za nikim tak nie tęskniłam. Czekam na smsy, pozwalam sobie pofantazjować kiedy pisze że nocuje dzisiaj w bardzo ekskluzywnym hotelu na koszt firmy, gdzie ręczniki przewiązywane są ozdobną satyną, papier składany w trójkącik i każdy szczegół dopracowano w najdrobniejszym elemencie. Odpisuję, że chętnie zanurzyłabym się z nim w tych atłasowych pościelach, i  choć jestem materialistką, gdyby zechciał zamieszkałabym z nim nawet w szałasie :)
Może i jestem zamknięta na ludzi. Ale na niego nie. Wiem, że to niezdrowe, ale jest mi z tym dobrze i wygodnie. Hermetycznie i bezpiecznie. Jest tylko mój a ja tylko jego i takie momenty pełne "chemii" przemijają prędzej czy później, ale... co z tego.

Oglądam dziś hurtem 2-gi  sezon "Usta-usta". Trochę to zaskakujące, jak oni zdradzają się tam na potęgę. Może to wzmogło we mnie uczucie zazdrości i tęsknoty, chęci posiadania go na wyłączność  tu i teraz. Obawy, przed tym że poczuje się osaczony jeśli się z tym zdradzę.

Zdecydowanie mam dziś za mało do roboty, że zbiera mi się na takie "przemyślunki" ; ) Proszę odebrać to jako nieszkodliwe marudzenie :)

Myślę też sobie, że dwie krople wody pasują do siebie lepiej niż kostka lodu i płomień [wiem, Ameryki nie odkryłam].

05 listopada 2010   Komentarze (1)
Purplehair | Blogi