• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

..::Purple Thoughts::..

..::Purple Thoughts::..

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
31 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2012
  • Styczeń 2012
  • Grudzień 2011
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Maj 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2011
  • Styczeń 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Wrzesień 2010
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Czerwiec 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Marzec 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008

Archiwum 25 lutego 2011

st. anger.

22:47 2011-02-25

I stało się. Matka J. pękła i zrobiła coś na kształt awantury. Zaraz po tym jak wróciliśmy z kina [Sanctum 3d- polecane dla ludzi lubiących się bać i oglądać śmierć w różnej postaci].
Najpierw było o samochodzie, przez dobre pół godziny. Że dlaczego nie mogą nim jeździć.
Nie mogą, bo moi rodzice się nie godzą. Wobec tego dlaczego J. płaci za naprawę. Proszę spytać J. Że zniżki nie są na mnie i dlaczego.

Że ona żąda żeby jej syn wykupił polisę. A on uparcie, że nie.

Nie znoszę jego uporu. Przez tyle czasu miałam wrażenie, że on ma wszystko gdzieś i o wszystkim decyduję ja. Żyłam w złudzeniu. W poważnych kwestiach nie mam nic do powiedzenia. Ani jego mama. Ani nikt. On postanowił i koniec.

Można żyć bez kablówki, płacić za pakiety z których się nie korzysta i żyć na jednej fazie prądu w mieszkaniu, bo się nie chce zadzwonić po elektryka.

Po raz pierwszy moja wściekłość nie minęła w ciągu doby, a tęsknota za nim nie zwycięża.
Problem nie został rozwiązany. Za dwa tygodnie mamy umówionego mechanika.
A ja będę mu winna ponad tysiaka i będę musiała wziąć kredyt, którego nie chcę. Nie interesuje mnie już jego męskie ego, które tej spłaty nie przyjmie.

To wszystko wina moich rodziców, którzy mają dziwne podejście do sprawy.
No i J, który raz na jakiś czas musi odwalić taki numer, że nie można się pozbierać.

Nie znalazłam wczoraj w nikim pocieszenia. Dziś naoglądałam się jakichś rozweselających głupot w Internecie, ale nie pomogło na długo. Wciąż mam poczucie pustki i nie wiem co zrobić z czasem. Pisanie prac do szkoły i dokumentację firmową sobie daruję, można to robić w tygodniu.

Życie bez J. nie ma sensu. A życie z J ??

25 lutego 2011   Dodaj komentarz
Purplehair | Blogi